Egzaminy maturalne opanowały cały kraj i ciekawe na jakim poziomie dzisiejsi absolwenci opanowali matematykę? Bowiem wcześniej, czy później, niektórzy z nich zasiądą w różnego rodzaju instytucjach i będą nas informować o różnego rodzaju sprawach, nierzadko ważnych.
Od kilku dni trwa batalia o to, ile było uczestników manifestacji KOD-u w Warszawie. Organizatorzy i stołeczny ratusz mówią o 240 tysiącach, policja o 40, dziennikarze jeszcze liczą (ciekawe na co?). Sprawa jest o tyle ważna, że jakby przyszło do liczenia uchodźców przybyłych do naszego kraju, to pomyłka rzędu kilkuset procent raczej nie byłaby mile widziana. Chyba, że przez samych zainteresowanych, czyli uchodźców.
Dodawanie jest jednym z podstawowych działań matematycznych, a matematyka jest jednym z podstawowych przedmiotów na maturze. Stare „matematyczne matury” sprawdzały się w starym ustroju. W wyborach zawsze było powyżej 90% i sposób liczenia stawał na wysokości zadania za każdym razem. Podobnie wyglądała frekwencja w pochodach pierwszomajowych. Skąd więc teraz takie rozbieżności? Matematyka jest nauką ścisłą i aż żal za…ściska, kiedy się tego wszystkiego słucha i na to wszystko patrzy.
Być może w przyszłości, oprócz wyboru niektórych przedmiotów na maturze, będzie można wybrać sobie całą maturę według PiS-u, PO, KOD-u, czy w ogóle jakąś Nowoczesną. Taka matura uprawniałaby do działania w określonej grupie ludzi. Oj, chyba do tego jest już bardzo blisko.
Na razie karierę (w Internecie) robi informacja pochodząca od jednego z naszych rodaków, który waży (a przynajmniej tak mu się wydaje)130 kilogramów, a policja daje mu maksymalnie 40 kilo. Czeka na zaświadczenie, bo się założył z kolegami, że aż tyle schudł. W ciągu kilku godzin.