Trzech tenorów

20 lat temu trzech polityków (Donald Tusk, Maciej Płażyński i Andrzej Olechowski) założyło Platformę Obywatelską. Historia zatoczyła koło i kolejna trójca (Donald Tusk, Borys Budka i Rafał Trzaskowski) mają wkrótce zadecydować o losach Platformy.

Medialnie oba zestawy zwane są „trójką tenorów”, nawiązując do popularnego wokalnego trio (Placido Domingo, Jose Carreras, Luciano Pavarotti). Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że operowa trójka, występowała cały czas razem, aż do śmierci Pavarottiego.

Tenorzy z Platformy praktycznie przestali ze sobą współpracować już po dwóch latach. Podobno ze względu na różnice programowe, czyli każdy chciał śpiewać co innego i jak łatwo się domyślić, każdy chciał być solistą.

Obecne trio próbuje się dogadać, ale nie jest to wcale takie łatwe, zwłaszcza, że fani są podzieleni i jakoś nie widzą tej współpracy. Poza tym każdy z nich jest gwiazdą na innej operowo-politycznej scenie, a niektórzy próbowali nawet założyć własną. Niby teraz śpiewać chcą to samo, niby wspólnie, ale każdy chciałby dyrygować i mieć wpływ na repertuar.

Z tego braku porozumienia korzystają różne operowe szmirusy, tłukąc ciągle ten sam, oklepany program, którego głównym elementem są coraz wyższe ceny biletów. Publika jakoś tego jednak nie zauważa.

To też Ci się powinno spodobać...