Zaskakujący transfer

Na transfer w popisowskiej rodzinie kroiło się od dłuższego czasu. Pieszczotliwe uwagi i ciepłe słowa, których w ostatnim czasie nie szczędzili sobie politycy zaprzyjaźnionych partii od dawna skończyły się przepowiadanym przez wnikliwych analityków transferem. Jarosław Kaczyński, który otworzył się wyraźnie na środowiska polonijne, dziewczęce kółka taneczne i kluby przyjaciół Antarktydy, został „jedynką” w PO, co tak wzruszyło kolegów z PIS, że zaproponowali obecnemu premierowi pierwsze miejsce na swojej warszawskiej liście.

Socjologowie dostrzegają, że najgorętszy transfer sezonu już zapoczątkował nową modę. Wyraźnie zazdrośni o wzajemne uczucia przywódców PO i PIS liderzy partii opozycyjnych zapowiedzieli, że nie pozostaną w tyle – Waldemar Pawlak ma się znaleźć na listach SLD, zaś Grzegorz Napieralski poszedł o krok dalej i w zeszłym tygodniu zgłosił się do Urzędu Stanu Cywilnego w celu zmiany nazwiska na Palikot zapowiadając jednocześnie swój aneks do Partii Kobiet

 

 

To też Ci się powinno spodobać...