Jak dowiedział się reporter Wtyczki, firmy drobiarskie planują w najbliższym czasie niezapowiedzianą podwyżkę cen jajek. Ma to związek z rosnącym popytem właśnie na ten artykuł spożywczy. Sprawcą całego zamieszania jest Biuro Ochrony Rządu, które zamierza dokonywać regularnych, hurtowych zakupów, wprost u producentów. Zdaniem analityków odbije się to na handlu detalicznym.
Po niedawnym incydencie na Ukrainie okazało się, że ochrona polskiego prezydenta nie jest przygotowana na atak jajeczny. Nie ma się czemu dziwić, bo nigdy nie ćwiczono takiego wariantu. W związku z tym postanowiono nadrobić braki w szkoleniu. Wszyscy funkcjonariusze BOR-u mają przejść specjalistyczne szkolenie, zakończone egzaminem.
Aby było ono wiarygodne i skuteczne, potrzebne będą duże ilości jajek, stąd planowane podwyżki, bo jak się okazało kury ciągną już resztkami sił.
Oprócz klasycznego ataku polegającego na rozsmarowaniu jajka na marynarce, funkcjonariusze będą ćwiczyli obronę przed jajkami lecącymi z kilku, kilkunastu a nawet kilkuset metrów. Jeżeli któremuś z funkcjonariuszy uda się złapać jajko w locie, będzie mógł je sobie zatrzymać. Ten, który będzie miał ich najwięcej, będzie zwolniony z egzaminu praktycznego.
Jajka zdobyte podczas zagranicznych wizyt prezydenta zostaną sprzedane na aukcji, a uzyskane w ten sposób pieniądze zasilą budżet państwa.
