Jak informują media (a dowiedziała się gazeta „Polska The Times”) za buntem „ziobrystów” stoi sam o. Tadeusz Rydzyk.
Na niedawnych imieninach ojca dyrektora, Zbigniew Ziobro był „jedynym znaczącym politykiem PIS”. To może świadczyć o tym, że albo liczba gości była ograniczona, albo reszta kolegów (w tym i sam prezes) jest w niełasce. Według informatora gazety o. Tadeusz często mówi o Zbigniewie Ziobro „mój złoty chłopiec”. Określenie to chyba nie ma związku z faktem, że wiceprezes PIS kilka dni temu został ojcem, ale może łączyć się z biznesowymi planami redemptorysty.
Obok kampusu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu ma powstać kompleks rekreacyjny wraz z parkiem wodnym, hotelem SPA, restauracjami i kościołem. Czekają też odwierty geotermalne. Czy można liczyć na pomoc w realizacji tych ambitnych celów na kogoś, kto szósty raz z rządu przegrywa wybory?
Jakie to musi być przykre, skoro tuż po wyborach, ojciec wizjoner nie widzi żadnych szans na wygranie kolejnych wyborów przez PIS. Ciekawe czy Zbigniew Ziobro też będzie miał możliwość sześciokrotnej przegranej, zanim o. Tadeusz zmieni zdanie. A do tej pory źródła geotermalne mogą już wyschnąć. A kysz, cóż za czarny scenariusz się rysuje.