Orły latają wysoko

Okazuje się, że jest patent na poprawienie bilansu wyników naszej piłkarskiej reprezentacji. Trzeba tylko dobrać odpowiedniego sparing partnera. Ty razem takim futbolowym gigantem okazał się Liechtenstein. To sobie chłopaki postrzelali. Bez żadnego wysiłku, spacerkiem, przy beznadziejnej skuteczności, na luzie, bez problemu wygrali 2:0. I co? Można?

Jak powiedział po meczu jeden z naszych asów, dobrze że nie było więcej bramek, bo apetyty kibiców by wzrosły. Mecz był towarzyski, a polska gościnność jest znana w całym świecie. Zwłaszcza piłkarskim.

Mecz z Liechtensteinem był także pożegnaniem z biało-czerwonymi barwami naszego reprezentacyjnego bramkarza Jerzego Dudka. Pożegnanie było udane. Przeciwnicy nie strzelili mu bramki. Nie było na to żadnych szans, chociaż nasi obrońcy starali się jak mogli.

Koniec żartów. W najbliższy piątek mecz o punkty w eliminacjach do Mistrzostw Świata z Mołdawią. Są duże szanse. Jak zawsze.

Gdyby jednak jak zwykle coś nie wyszło, prawdziwy polski piłkarski kibic po raz kolejny zanuci swoją ulubioną piosenkę „Polacy nic się nie stało…”.

To też Ci się powinno spodobać...