Sorry, taką mamy kolej

muchauByła minister/ministra (niepotrzebne skreślić) Joanna Mucha dziwiła się kiedyś, kto wpadł na pomysł, aby w finale Pucharu Polski…Legia grała z Wisłą. Teraz zdziwiła się po raz kolejny. Na Facebooku napisała między innymi: „Trasę Warszawa – Lublin pokonuję kilka razy w tygodniu. Czasem samochodem, czasem pociągiem, zresztą, znajdziecie ślady w moich wcześniejszych wpisach. Jeżdżę siedem lat, ale takim pociągiem jeszcze nie jechałam…”. Pod wpisem pani minister/ministra (niepotrzebne skreślić) zamieściła zdjęcie wagonu, którym jechała. Klasyczny skład z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Biorąc pod uwag wiek pani minister/ministry (niepotrzebne skreślić) trudno się dziwić, że takich wagonów PKP nie pamięta. Nie samym Pendolino polska kolej stoi. Co jest na pokaz, to jest na pokaz, a jak widać na trasie Warszawa – Lublin jest szara kolejowa rzeczywistość.

Żeby pani minister/ministra (niepotrzebne skreślić) nie dziwiła się z jakiegoś powodu w przyszłości, proponujemy odwiedzić jakiś szpital w powiatowym miasteczku, zapisać się, lub raczej próbować zapisać się na wizytę do lekarza specjalisty a także przejechać się samochodem w godzinach szczytu w Warszawie lub jakimkolwiek większym mieście w Polsce. Krótko mówiąc wystarczy od czasu do czasu wyjść na ulicę, popatrzeć i posłuchać o czym mówią ludzie. Nie tylko przed wyborami. Udział w marszu 13. grudnia na pewno rozwiałby wiele wątpliwości i udzielił odpowiedzi na wiele nurtujących pytań. Trzeba tylko uważać na paparazzi.

 

To też Ci się powinno spodobać...