Nowoczesna antykoncepcja

Najbliższy Nobel w dziedzinie medycyny powędruje najprawdopodobniej do naszego kraju. Nie wiadomo jeszcze kto odbierze go personalnie, ponieważ trwają ustalenia, kto jest autorem epokowego odkrycia (autor wypowiedzi jest znany) w sprawie antykoncepcji. Słynna „pigułka po” przechodzi do lamusa. Rąbka tej medycznej, nowatorskiej metody uchylił nie kto inny, tylko sam Prezes, jeden z najmądrzejszych ludzi na świecie (sam o sobie mówi, że niewielu jest mądrzejszych od niego), okazuje się, że także w tym temacie.

Na spotkaniu w Ełku stwierdził: „Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie”.

Jest w końcu w naszym kraju specjalista od macierzyństwa, ekspert w kategorii dzietności, twórca programów prokobiecych i znawca kobiet w ogóle. Sam nie ma dzieci, więc chyba najlepiej wie co mówi. Grunt to doświadczenie. Zdiagnozował nie tylko niski poziom dzietności, ale odkrył, że nie wiąże się to tylko z kwestią materialną. Alkohol przecież kosztuje, więc albo dziecko, albo flaszka. Zdaniem Prezesa to jest kwestia pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań, no bo to kobiety rodzą dzieci. Nikt wcześniej na to nie wpadł, więc są duże szanse, że Komitet Noblowski zauważy to epokowe odkrycie. Kolejne pieniądze mogą do nas trafić zamiast z Brukseli, to ze Szwecji. Kasa jest kasa.

Co prawda pojawiły się głosy, że alkohol raczej sprzyja prokreacji, ale trudno jest polemizować z fachowcem, o którym nic nie wiadomo, żeby był abstynentem.

 

To też Ci się powinno spodobać...