W dalszym ciągu (czyli nieustannie) trwają poszukiwania większości sejmowej, która miałaby poprzeć rząd
Mateusza Morawieckiego. Poseł Marek Suski, zapytany przez dziennikarza – Gdzie one się toczą? – odpowiedział,że…w umysłach.
-
PiS głosował przeciwko kandydatom innych partii, co było w ramach demokratycznych standardów. Kiedy inne ugrupowania głosowały przeciwko kandydatom PiS, jest to złamanie dobrych obyczajów i zamordyzm.
-
Trwa rozliczanie nieistniejącego (jak na razie) przyszłego rządu koalicji demokratycznej z obietnic wyborczych.
-
Niewybranie Elżbiety Witek do prezydium Sejmu świadczy o tym (zdaniem PiS) że prawa kobiet nie są respektowane przez większość sejmową. Całe zamieszanie być może zostało spowodowane tym, że pani Witek chciała być (co wielokrotnie podkreślała) panią marszałek, a nie marszłkinią. Podobnie jak jej partyjne koleżanki, panie poseł, a nie posłanki.
-
Prezes nazwał Donalda Tuska „lumpem”. W ustach pana Prezesa to zwrot dość delikatny, bowiem miał do wyboru inne określenia, takie jak (zgodnie ze słownikiem synonimów): menel, szumowina, ulicznik, pasożyt, bumelant, łajza, żul, pijak, moczymorda, hulaka.
