Czekając na cud

Tego nie potrafiłby zrobić nawet sam David Copperfield ani Harry Houdini. Zbudować większość w 460-osobowym Sejmie, mając 194 głosy. Że jest to niemożliwe, wie o tym prawie każdy uczeń szkoły podstawowej. Prawie każdy, bo zawsze może się znaleźć kilku myślących inaczej, lub myślących o czymś innym. Niestety, wiara w tym przypadku cudów nie uczyni.

Są jednak tacy, którzy jak sami twierdzą ciągle się uczą. W pracy, w domu, w podróży. Nauki nigdy nie jest za dużo, ale w niektórych przypadkach wystarczy wyjąć kalkulator, wpisać odpowiednie dane i wynik sam wyskoczy.

Można jednak jeszcze wykorzystać szansę i załapać się na ministerialny stołek. Chociaż na chwilę. Zawsze to wzbogaci i rozszerzy CV. Zostaną pamiątkowe zdjęcia, uścisk dłoni prezydenta i premiera, parę minut, godzin, a także kilka dni za ministerialnym biurkiem, służbowa kawa, przejazd służbowym samochodem z kierowcą.

Może jeszcze uda się podjąć jakąś decyzję, obsadzić paru kumpli na stanowiskach, lub obdzielić kasą i co najważniejsze wziąć przynajmniej jedną ministerialną pensję, a może nawet i odprawę, o nagrodach nie wspominając. Bo pewnym ludziom to się po prostu należy.

To też Ci się powinno spodobać...