Partyzantka XXI w.

_57270066_alloalloNowe inicjatywy gastronomiczno- rozrywkowo- ekologiczne zawsze godne są polecenia. Oto najnowsza usytuowana w przecudnych śląskich lasach. Aby tam dotrzeć trzeba najpierw w takt muzyki Wagnera (dopuszczalne jest też „Heimat disco-polo czy” lub „Nazi-metal”) przemaszerować przez ukrytą opcję niemiecką w trochę luźnych panterkach. Mile widziane kapelusiki tyrolskie, skórzane spodenki bawarskie, czarne wysokie oficerki, koszule z pagonami w dizajnerskim brunatnym kolorze i paski z klamrą firmy „Got mit uns”. Broń i wszelkie militarne pamiątki z lat 40-tych XX w. zostawiamy w szatni. Użyjemy ich przy pożegnaniu robiąc tradycyjne „selfi”pod płonącą swastyką. Szefowa kuchni Ewa Braun (to oczywiście dowcipny pseudonim żony właściciela) poleca kilka domowych tradycyjnych ale i kultowych dań. Do picia głównie piwo bawarskie, zakąszane preclami, parówkami lub golonką.

Prawdziwa gratka czeka jednak smakoszy. Menu dla fanatyków: aperitif – „Noc kryształowa” drink bardzo ostry, z tłuczonym szkłem; na przystawkę czeska sudecka bryndza z knedlikiem; pierwsze danie tradycyjny polski schabowy z kapustą i ziemniakami do połknięcia na raz; danie główne – coś z kuchni francuskiej, np. „Kolaboration a la Vichy”; sałatka Dunkierka; apfelstrudel Dachau; dla koneserów i antysemitów na deser maca „holocaust” albo torcik w swastyki. W kwietniu z okazji urodzin Adolfa obowiązkowy toast z Okrzykiem „zig hail!!!”– a dla młodocianych Krzyż żelazny z marcepanu gratis. Dania kuchni rosyjskiej a zwłaszcza alkohole są zabronione!

Ze względu na konkurencję i wścibskich dziennikarzy, aby tam trafić – trzeba odczytać zaszyfrowaną wiadomość na stronach 33-45 podręcznika „Mein Kampf” . Pamiętajcie: szukacie wrażeń? Znajdziecie je na pikniku stowarzyszenia ‘DUPA I ZBOCZE-SNOŚĆ’.

To też Ci się powinno spodobać...