Jak donoszą wścibskie media, rząd planuje w najbliższym czasie zakup 300 nowych mobilnych fotoradarów. Trzeba będzie na to wydać ok. 200 milionów złotych, ale znając zaangażowanie naszych kierowców całość zwróci się bardzo szybko.
Jak na razie przewidywany skromny zysk to 1,2 miliarda złotych. Taką sumę zapisał podobno minister finansów w budżecie na ten rok. Biorąc jednak pod uwagę EURO 2012, możliwy jest też duży zastrzyk finansowy w dewizach. Nie będzie więc żadnych pouczeń i dyskusji z drogówką. Zwłaszcza, że policja i wojsko mają obiecaną podwyżkę w kwocie 300 złotych. Okazuje się, że można na to zarobić.
W rzeczy samej pomysł jest genialny i powinno się go przenieść na inne branże. Chcesz podwyżki, to sobie na nią zarób! Tylko, że wtedy obok policji największe szanse będą mieli jedynie pracownicy Skarbówki, straż miejska, straż pożarna, sądy i niektóre urzędy. Mogą to być w przyszłości najlepiej opłacane zawody. I kto teraz powie, że rząd nie prowadzi kreatywnej polityki struktury zatrudnienia?