Premii nie będzie?

Wkrótce po podziękowaniu Rafałowi Kaplerowi, zdymisjonowanemu prezesowi Narodowego Centrum Sportu za oczywisty wkład w budowę Stadionu Narodowego, pani minister Joanna Mucha wstrzymała wypłatę premii byłemu już prezesowi. Oczywiście przyczyną stała się fala krytyki jaka przewinęła się przez krajowe media. Wszyscy wiemy, że stadionu nie oddano w terminie, ma sporo niedoróbek, nie odbyło się kilka imprez, które miały pracować na wizerunek obiektu, EURO 2012 i Polski całej, a jakże. A tu kicha! Cała historia przypomina stare, wydawałoby się zapomniane, polskie bylejactwo. Sam Kapler stwierdził, że jest rozgoryczony. I to nie bynajmniej jakością roboty, za którą stracił niezłą fuchę. A rozgoryczenie jego będzie jeszcze większe, gdy faktycznie ponad pół miliona złotych premii nie trafi na jego konto bankowe. No cóż, za dziadowską robotę należy się tradycyjne: spieprzaj dziadu!

Nasza redakcja uważa, że należałoby pójść za ciosem i przykładnie ukarać panią minister Muchę. Może obcięcie premii pomoże uroczej Joannie posiąść minimum wiedzy o sporcie, a szczególnie o futbolu, o którym jej wiedza okazała się na poziomie naszej ligi piłkarskiej. A przecież wystarczyłoby wziąć kilka lekcji u eksperta, jakim w dziedzinie futbolu wydaje się premier. Złośliwi twierdzą, że to jedyna dziedzina na której nieco się zna.

 

 

 

To też Ci się powinno spodobać...