Najpierw po cichu a teraz coraz głośniej mówi się o ewentualnych propozycjach dla Łukasza Kruczka. Podobno Finowie składali mu ofertę już rok temu. Dziwne, że nikt nie chce podkupić się dwukrotnego, złotego medalisty z Soczi, tylko jest zainteresowanie człowiekiem, który nigdy nie zdobył żadnego medalu na olimpiadzie, czy mistrzostwach świata.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter Wtyczki, chodzi o to, że Łukasz Kruczek najlepiej macha chorągiewką przed startem zawodników. Nie wiadomo, czy najszybciej, czy najspokojniej, ale to prawdopodobnie potem przekłada się na wyniki. Polski Związek Narciarski nie zamierza jednak oddać Łukasza Kruczka bez walki. Swoją pomoc w tym względzie podobno zaoferowali charytatywnie: Andrzej Gołota, Tomasz Adamek, Artur Szpilka oraz Krzysztof „Diablo” Włodarczyk.
Co prawda nie przeprowadzono jeszcze żadnych testów, ale doświadczenie ostatnich lat wskazują, że Łukaszowi Kruczkowi najlepiej macha się chorągiewką w biało-czerwonym kolorze. I niech tak zostanie.