Do-biegła bestia do sądu

link_eiDA6jgh1GeDNFFQErHvJ6IGJN9ERlns,w300h223Kolejny morderca – gwałciciel po 25 latach wyszedł na wolność i wg opinii biegłych wkrótce może znów zaatakować. Jak wiadomo „ustawa o bestiach”obowiązuje, z tym że jej realizację i przestrzeganie nadzoruje sąd. A w sądzie też „bestia”. Tłumaczenie, że sąd – aby izolować bestię, musi powołać „swojego” biegłego oznacza, że biegły więzienny to zły biegły , bo „ nie nasz”. Z tym że zdarza się czasami, że to ten sam człowiek. Raz robi ekspertyzę dotyczącą bestii na zlecenie więzienia, które trzyma 25-ty rok bestię i czuje nieszczęście, a raz musi zrobić ekspertyzę na zlecenie sądu (tej samej bestii). Czy wyniki (diagnoza) mogą być różne? Czy chodzi zatem o ocenę, czy bestia jest groźna czy nie?

Nam się wydaje, że jak zwykle chodzi o pieniądze. Przecież za dwie ekspertyzy płaci się 2 razy. Wikipedia podaje, ze biegły sadowy to „ekspert, bardzo doświadczony w swojej dziedzinie, któremu w sądach karnych za ekspertyzę płaci Skarb Państwa”. Oto nasza ekspertyza: biegły z Gdańska to chytra bestia, która za powtórną ekspertyzę tej samej bestii chciał za dużo kasy.
Ostatnio media upowszechniają (w związku z wiadoma sytuacją w Służbie Zdrowia) informacje, że przez ostatnie 10 lat zarobki lekarzy wzrosły o prawie 120%. A co z prawnikami? Ile wzrosło prokuratorom lub sędziom (np. PKW). A radcy prawni, biegli sądowi, czy komornicy? Jakie lody kręcą mafie komornicze, wie każdy kto startował w przetargu (licytacji) mienia zajętego przez komornika. (Startował cudem, albo dostał płatny cynk, bo w atrakcyjnych licytacjach nie startują przypadkowe osoby). Ogłoszenie o licytacji domu na Śląsku podaje się do „publicznej” wiadomości za pomocą anonsu w miesięczniku „Poradnik wędkarza” wydawanym na Mazurach. Efekt „licytowali jak chcieli – kupił kto trzeba”. A jak to leci u biegłych sądowych?

 

To też Ci się powinno spodobać...