Nie udało się

Najbardziej oczekiwany sejmowy (czyli poselski) projekt podwyżki poselskiego uposażenia został wycofany z powodu złego przygotowania. Najbardziej zły był chyba jednak elektorat. Przy okazji na wyższe gaże nie załapią się także: prezydent, premier, ministrowie, wiceministrowie, a także pierwsza dama, która do tej pory i tak nie dostawała ani grosza.

Okazuje się, że cały pomysł z podwyżkami wziął się nie wiadomo skąd (może z kosmosu?), bo żaden poseł nie chce się do tego przyznać. Nawet prezes głosował za wprowadzeniem projektu pod obrady, nie wiedząc za czym głosuje. W końcu parę tysięcy złotych więcej, może robić wrażenie na emerytach, ale nie na posłach. Opozycja protestowała, ale tak jakoś bez większego przekonania. Była pewnie przekonana, że projekt uda się jednak przeforsować. Do tej pory wszelkie podwyżki poselskiego uposażenia przyjmowane były przez opozycję bez entuzjazmu, ale i bez wyraźnego sprzeciwu.

Niedługo projekt wróci pod obrady. Trzeba go tylko dopracować. Tylko co tu trzeba dopracowywać? Kwoty, czy zakres? Bo jak na razie, bez względu na to ile zarabia, poseł praktycznie za nic nie odpowiada. Jeżeli już, to tylko przed swoim prezesem lub przewodniczącym. I dotyczy to wyłącznie kwestii lojalności. To może niech im ci prezesi i przewodniczący za to płacą! Nie byłoby wtedy żadnych dyskusji na temat poselskich gaży.wyplata

To też Ci się powinno spodobać...