Jest kasa

kaczynskiRząd przygotował projekt budżetu. Okazuje się, że wystarczyło uszczelnić VAT, aby budżet się zbilansował jak nigdy dotąd. Prawie wszyscy będą zadowoleni. Zadowolony rząd, bo ma pieniądze na „500+”. Zadowolony dzieciaty suweren, bo w zależności od liczebności małoletnich pociech wzrośnie domowy budżet. Niezadowolona na pewno będzie opozycja, chociaż nikt z opozycji pieniędzy z programu „500+” do budżetu nie zwraca. Niezadowoleni będą także ci, którym skończyło się kombinowanie z VAT-em. Potwierdza to starą prawdę, że żaby komuś dać, trzeba komuś zabrać.

Ale to nie koniec finansowego szaleństwa! W przyszłorocznym budżecie przewidziano podwyżki dla wielu grup zawodowych. Nauczyciele mają dostać po 5%. Pielęgniarki i ratownicy medyczni…po 400 złotych. A jak! A co!

Na większe gaże mogą też liczyć prokuratorzy i sędziowie, a także BOR, Straż Pożarna, Policja, Straż Graniczna i Służba Więzienna. A cywile?

Nic nie dostaną urzędnicy. I tak powinni się cieszyć, że mają robotę. Podobnie emeryci. W tym roku dostali po 2…3…4…a niektórzy nawet po…5 złotych. Wielu z nich i tak nie zdążyło w pełni skorzystać z tej podwyżki, nie odwdzięczy się w głosowaniu, więc po co nadwerężać budżet. Poza tym środowisko emeryckie ma duże problemy ze zdrowiem i nie jest w stanie efektywnie strajkować i uczestniczyć w wielogodzinnych marszach i manifestacjach. Kto nie strajkuje, ten…

Jaka szkoda, że wybory są tylko raz na cztery lata.

To też Ci się powinno spodobać...