Polacy jednak w finale

Przed Mundialem chyba nikt się tego nie spodziewał. W czwartek (15.12) FIFA ogłosiła, że Polacy pojawią się w finale imprezy rozgrywanej w Katarze. Co prawda nie zagrają, ale pobiegają, bo posędziują. I to na wszystkich możliwych pozycjach.

Szymon Marciniak będzie sędzią głównym finału. Asystować mu będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Sędzią VAR będzie natomiast Tomasz Kwiatkowski.

Gdyby tak się stało, że w finale, jakimś cudem, zagrałaby drużyna Czesława Michniewicza, wszystko bardzo by się skomplikowało. Polscy arbitrzy nie mieliby żadnych szans na występ w finale. Wybór więc był bardzo prosty. Albo polscy sędziowie, albo polska drużyna. Nasi piłkarze stanęli na wysokości zadania i zrobili prezent naszym sędziom. Nie trzeba było ich do tego namawiać. Samo wyszło. I tak, po raz pierwszy w historii, Polacy będą w finale Mundialu.

Niestety pan Prezydent tego nie przewidział i premii dla sędziów, podobnie jak dla piłkarzy nie będzie. Przynajmniej oficjalnie nic nie wiadomo. Zostaje tylko to, co zaplanowała FIFA. Jak wiadomo z doniesień prasowych nie jest tego dużo (w porównaniu do piłkarzy), ale nie jest tak źle.

Za mecze fazy grupowej, sędziowie główni dostawali od 3 do 5 tys. dolarów. Do tego 70 tys. dolarów za sam udział w imprezie. Asystenci dostali za sam udział po 25 tys. dolarów. Za każdy prowadzony mecz w fazie grupowej otrzymali po 2,5 tys., a w fazie play-off wynagrodzenie wynosiło 5 tys. dolarów. Teraz chyba wiadomo, dlaczego więcej jest piłkarzy niż sędziów.

To też Ci się powinno spodobać...