Dialektyka grzechu

Po jesienno-zimowym kontrataku na gender przyszła pora na kolejną „kodyfikację grzechu”. Biskup Hoser lansuje deklarację „wiary i sumienia” do podpisu przez lekarzy. Kto w przychodni lub szpitalu w porę się nie przeżegna, może być nie leczony. „Medycyna może być przyczyną wielu groźnych chorób”.

W długi weekend lewobrzeżny biskup w stolicy dał dyspensę na grilowanie w piątek, a prawobrzeżny nie dał. Co na Mokotowie było OK.! na Pradze było grzechem. Ponieważ ostatnio księża wypowiadali się na temat łamania przepisów Ruchu Drogowego (nieprzestrzeganie to grzech!), więc spodziewamy się na wakacjyjny sezon pielgrzymek, wprowadzenia w życie KKRD (Katolickiego Kodeksu…). Chodzi tylko o ozgodnienie stanowisk. Żeby się nie okazało, że: Jazda z Pragi do Śródmieścia 100km/h jest grzechem, a odwrotnie już nie. Przyspieszanie w terenie zabudowanym świeckimi budynkami jest dozwolone, a w Licheniu tylko zwalniamy. Znak „stop” na czerwonym tle można ignorować, a na czarnym oznacza „klęknij”. I żeby zapadła jednoznaczna decyzja: czy znak ostrzegawczy „daj na tacę” stał tylko na bramkach czy przy każdej świątynii.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

To też Ci się powinno spodobać...