Hymnem i młotem – hołotę!

Po oszałamiającym sukcesie Conchity Wurst podczas Eurowizji Austria idzie krok dalej. Tekst hymnu republiki Austrii będzie zmieniany, aby „dostosować go do obowiązującej poprawności politycznej”. Do dotychczasowego tekstu „ojczyzna bohaterskich synów” trzeba dopisać „…i córek”. Trwają konsultacje z muzykologami i literaturoznawcami. Autorzy (P.von Preradović&W.A.Mozart) nie żyją, więc jakiś inny autorytet powinien się wypowiedzieć. Sugerujemy C.Wurst – niekwestionowany autorytet artystyczny. Ona/on (niepotrzebne skreślić) doda więcej „poprawności” w słowach. Dlaczego dopisywać do tekstu tylko „córki”? A gdzie wszelkie odmiany „trzeciej płci”? Najwygodniej byłoby napisać: „ojczyzna bohaterskich LGBT” (lesbians, gays,bisexual,transgenders) i jednym skrótem załatwić wszystkie mniejszości.

Być może w przyszłości trzeba będzie pomyśleć o innych Austriakach preferujących SM, albo kazirodztwo. Autorytet ojcowski J.Fritzl będzie się domagał uwzględnienia jego preferencji w tekscie hymnu.

Spodziewamy się wkrótce podobnych zjawisk u nas. Stary tekst naszego hymnu J.Wybickiego nie oddaje „ aktualnych potrzeb, ambicji i możliwości” narodu polskiego. „Czarniecki do lustracji! Dąbrowski do ziemi wolskiej! Ojciec mówi nie tylko do swej Basi (rodziny wielodzietne!), ale i do Jarka czy Bronka.” Na razie dyskretnie wprowadza się nowa wersję hymnu (wyłącznie do celów sportowych): „Nic się nie stało! Polacy nic się nie stało!”

 

To też Ci się powinno spodobać...