Mistrz

Odszedł Wojciech Młynarski, jeden z czwórki wybitnych poetów polskiej piosenki. Sam mówił o sobie skromnie, że jest tekściarzem. Obok Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory i Jonasza Kofty, był niedoścignionym wzorem, autorem najwspanialszych tekstów piosenek w powojennej historii kabaretu literackiego w naszym kraju. Uznawany jest także za twórcę nowej formy artystycznej, w której się specjalizował – tzw. śpiewanych felietonów.

Debiutował w latach 60. w nurcie kultury studenckiej, w klubie studenckim Hybrydy. Wiele jego piosenek, jak na przykład: „Róbmy swoje”, „Jesteśmy na wczasach”, „W co się bawić”, czy „Co by tu jeszcze?”, weszło na trwałe do kanonu polskiej piosenki kabaretowej.

Nie ograniczał się tylko do satyry. Był także pisarzem, tłumaczem, autorem librett i przekładów piosnek z musicali: „Kabaret”, „Jesus Christ Superstar” i „Chicago”. Realizował też i reżyserował własne programy autorskie. Był laureatem wielu nagród m.in. na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

W jego tekstach bardzo często znajdowała odbicie nasza polska rzeczywistość. Czasami (w minionym ustroju) poprzez aluzję, musiał ją ukrywać przed cenzurą. Tym chętniej i uważniej czytało się i słuchało Młynarskiego. Spod jego pióra wychodziły zawsze misternie skonstruowane, literackie arcydzieła, które na szczęście, dzięki nagraniom i wydawnictwom pozostaną dostępne na zawsze kolejnym pokoleniom.

Żegnaj Mistrzu. Dziękujemy, że mogliśmy i nadal możemy podziwiać Twoją twórczość.

To też Ci się powinno spodobać...